Czy liczenie baranów jest skuteczną metodą na bezsenność? Może być. Pod warunkiem że w to uwierzymy
Według Światowej Organizacji Zdrowia około połowy ludzi na świecie cierpi z powodu bezsenności lub jest nią zagrożona. W Polsce problem ten dotyczy blisko jednej trzeciej społeczeństwa i stale narasta. Od grudnia zeszłego roku działa Akademia Dobrego Snu, która niedługo rozpocznie akcję informacyjną na temat bezsenności. Instytut Psychiatrii i Neurologii oraz Polskie Towarzystwo Badań nad Snem chcą opracować standardy dotyczące leczenia tej przypadłości. Z informacji będą mogli skorzystać m.in. lekarze pierwszego kontaktu. Dla tych, którzy miewają problemy ze snem, prof. Zbigniew Nowicki z Zakładu Psychiatrii Biologicznej w Katedrze Chorób Psychicznych AM w Gdańsku ma od razu kilka rad: nie drzemać w ciągu dnia; nie spać na siłę - przewracanie się z boku na bok może zmęczyć, ale nie uśpić; nie czytać w łóżku. Czytać - jak najbardziej, zwłaszcza gdy nie da się spać, ale łóżko musi się kojarzyć ze spaniem; żyć w zgodzie z własnym zegarem biologicznym (sowy są bardziej przytomne wieczorem, a skowronki - rano); spać regularnie, czyli chodzić spać o stałej porze i - niezależnie od dnia tygodnia - wstawać o tej samej godzinie;
przed snem nie pić kawy, herbaty ani alkoholu. Ten ostatni wprawdzie powoduje senność, ale na krótko. Po przebudzeniu zasnąć trudno (tzw. wtórna bezsenność); nie przegrzewać pokoju; nie objadać się przed snem; unikać nadmiernego wysiłku późnym wieczorem; wypić szklankę ciepłego mleka; wykorzystać wszystkie sposoby, które kiedyś komuś się sprawdziły. Siła sugestii jest wielka.
|