Spotkałem się z różnymi technikami, których celem było wywołanie określonych snów. W snach tych miały być zawarte odpowiedzi na jakieś interesujące nas pytania lub sen ten miał zawierać radę na jakiś dręczący nas problem. Celowo nie będę przytaczać tych technik ponieważ osobiście uważam, że jest to zbędne i mało efektowne działanie. Uważam tak dlatego, bo wiem że nasza podświadomość bardzo dobrze wie co jest nam do szczęście potrzebne i dlatego w takim a nie innym momencie pojawiają się nam ściśle określone sny. Takie stosowanie określonych technik czasem po prostu powoduje, że pojawiają się nam jakieś sny, ale bardzo często są to bezwartościowe sny odreagowujące. Po prostu usilnie koncentrując naszą uwagę na czymś możemy wywołać jakiś sen. Tylko że ten sen będzie tylko odzwierciedleniem i odreagowaniem naszych myśli i starań, a nie jakąś radą czy pomocą.
Podświadomość to nie jest jakiś służący, który będzie spełniał nasze dziecinne zachcianki. Osobiście nie jestem zwolennikiem żeby w określony sposób pytać się o jakieś rozwiązania konkretnego problemu w śnie, bo może się okazać, że akurat ten problem nie jest najistotniejszy w tej chwili i sen tej nocy będzie dotyczył zupełnie czegoś innego. Może się też zdarzyć, że sen poruszy temat, który nas interesuje ale dopiero za jakiś czas. W każdym razie ja nie lubię interpretować snów osobom, które mają jakieś ściśle określone oczekiwania odnośnie interpretacji. Nastawienie się i oczekiwanie, że z jakiegoś snu wyczyta się odpowiedź na jakieś postawione pytanie utrudnia, a nawet uniemożliwia czasem interpretację snu. Nie jest to jeszcze takie złe jeśli ktoś samemu sobie interpretuje sny. Problem zaczyna się w momencie gdy ktoś stosuje jakieś różne techniki, którymi pyta się o rozwiązanie swoich problemów i oczekuje, że otrzyma odpowiedź w śnie. Potem przychodzi sen, którego taka osoba nie rozumie, ale od kogoś (tłumacza snów) oczekuje konkretnej odpowiedzi na konkretne pytanie. Tymczasem najczęściej dzieje się tak, że sen dotyczy zupełnie czegoś innego, no i pojawia się rozczarowanie.
Uważam że najlepiej jest zaufać swojej podświadomości i tylko wsłuchiwać się w to co mówi ona do nas za pomocą snów. Uważam że takie podejście jest najrozsądniejsze. Dodatkowo muszę zaznaczyć że osoby, które podają takie techniki wpływania na sen czasem nie wspominają o pewnym fakcie. Nie wspominają o tym, że nawet jak pojawi się taki sen to i tak jest on najczęściej symbolicznie zakodowany i wymaga on potem zinterpretowania. Jeśli ktoś zaczyna dopiero zabawę ze snami to odradzam stosowanie różnych technik, które mają za cel wywołać jakiś sen. Na koniec jeszcze raz powtórzę. Podświadomość za pośrednictwem snów najpierw skupia się na rzeczach najważniejszych, najistotniejszych. Sprawy mało istotne schodzą na dalszy plan i nieraz w ogóle nie będą poruszone w snach. Nieraz po rozwiązaniu ważniejszych spraw te mniej ważne same się rozwiązują.
|